Gondola balonowa, czy Legionowa?
Jak to wszystko się zaczęło?
- Start balonów wolnych w Legionowowie do zawodów o puchar im. płk. Wańkowicza, 1933 r.
- Widok okolic stacji kolejowej Legionowo z gondoli balonu, lata 30. XX w. .
- Zawody o puchar Wańkowicza w Warszawie, 27 września 1931 r.
- Start balonu pocztowego „Legjonowo” z Pola Mokotowskiego w Warszawie, 11 września 1934 r.
Początki
Wszystko zaczęło się niedługo po odzyskaniu przez Polskę niepodległości i zawieszeniu działań wojennych. W 1920 roku władze wojskowe zatwierdziły nową dyslokację jednostek aeronautycznych – do dotychczasowych lokalizacji w Warszawie, Toruniu oraz Poznaniu dołączyło Legionowo. Już rok później, bo w 1921 roku, przeniesiono z Poznania do Legionowa Centralne Zakłady Aeronautyczne, specjalizujące się wówczas wyłącznie w naprawie wojskowych balonów zwiadowczych należących do II batalionu aeronautycznego. Na wyposażeniu Zakładów były wówczas jedynie balony francuskie „Caquot M” oraz „Caquot R” mogące wynieść 2 obserwatorów na pułap operacyjny 1250 m. Pierwszy lot balonem w niepodległej Polsce odbył się 8 maja 1921 roku, startując z portu balonowego w Legionowie. Lot przeprowadzili kpt. Witold Markiewicz i por. Konstanty Kamieński, którzy po 2 godzinnym locie i przebyciu ponad 100 km wylądowali w pobliżu Mławy.
Pierwsze lata działalności Centralnych Zakładów Aeronautycznych upływały pod znakiem ciągłego rozwoju, reorganizacji i zmian administracyjnych, w wyniku których przedsiębiorstwo kilkukrotnie zmieniło swoją nazwę. Równolegle przybywało też nowych wyzwań i zadań, dzięki którym legionowskie Zakłady powoli wyrastały z roli warsztatu remontowego zmierzając w kierunku w pełni samodzielnej wytwórni. Zwieńczeniem tego procesu był rok 1928, kiedy z hangarów Centralnych Zakładów Balonowych wzbiły się w powietrze pierwsze zaprojektowane i wyprodukowane w całości w Legionowie balony helowe.
- Ulotka zawodów o puchar Gordona Bennetta, Warszawa 30 sierpnia 1936 r.
- Start balonu „Kościuszko”. Zawody o puchar Gordon Bennetta w Warszawie, 23 września 1934 r.
Puchar Gordona Bennetta
Lata trzydzieste to okres największej świetności legionowskich Zakładów. Był to też zarazem najświetniejszy czas polskiego baloniarstwa w ogóle, a Legionowo miało w tym swoją niemałą zasługę. W roku 1933 polska ekipa na pokładzie skonstruowanego w Legionowie balonu Kościuszko zwyciężyła w zawodach o puchar Gordona Bennetta, zapewniając sobie tym samym przywilej organizacji tego najbardziej prestiżowego baloniarskiego konkursu na świecie. Rok później Kościuszko powtórzył swój sukces na zawodach w Warszawie, a w 1935 r. puchar jeszcze raz zdobyła Polonia II, kolejny balon z legionowskich Zakładów.
- Szycie powłoki balonu “Gwiazda Polski” przez pracownice legionowskiej Wytwórni Balonów i Spadochronów, maj 1938 r.
- Prace przy gondoli, 1938 r.
- Gondola balonu “Gwiazda Polski”, 1938 r.
- Moment wybuchu balonu “Gwiazda Polski”, 13 października 1938 r
- Oświetlenie pola startowego i powłoki balonu “Gwiazda Polski”, 12 października 1938 r.
Gwiazda Polski – największy balon na świecie
Spektakularne sukcesy polskiego baloniarstwa przyniosły rodzimym Zakładom światowy rozgłos. W 1935 r. Legionowo odwiedził światowej sławy naukowiec, prof. August Piccard, który w tutejszych zakładach chciał zamówić balon do rekordowego lotu stratosferycznego na wysokość 30.500 m. Do jego wykonania konieczny jednak był balon o niespotykanej dotychczas objętości 120.000 m3 i o niskiej masie własnej. Profesor otrzymał próbki materiału od Amerykanów, Anglików, Niemców, Francuzów i Polaków. Jedynie materiał z Legionowa spełniał wymagania (stąd przyjazd profesora do Legionowa). Choć do zamówienia nie doszło, to pomysł Piccarda nie został porzucony i Polacy na własną rękę postanowili podjąć próbę pobicia rekordu. Uszycia powłoki balonu podjęła się Wytwórnia Balonów i Spadochronów
w Legionowie.
Natomiast gondolę, w której mieli przebywać piloci zlecono Wytwórni Akcesoriów Lotniczych i Samochodowych „Motolux” w Warszawie, która miała własne biuro konstrukcyjne kierowane przez inż. Jana Szala. Gondola balonowa musiała wytrzymać warunki panujące na tej wysokości, aby mogli przeżyć w niej piloci. Spory problem stanowiły szwy spawalnicze, które pod dużym ciśnieniem wykazywały skłonność do przepuszczania powietrza, co groziło rozszczelnieniem kabiny. Na potrzeby budowy gondoli wynaleziono nową technologię spawania zapewniającą wytrzymałość mechaniczną oraz wysoki stopień szczelności. Technika ta była tajemnicą wytwórni i nie została nigdy ujawniona.
Gwiazda Polski była ówcześnie największym skonstruowanym przez człowieka balonem na świecie.
Gondolę wyposażono w system dostarczania tlenu i regeneracji powietrza pochłaniający parę wodną i dwutlenek węgla. Dla utrzymania wewnątrz gondoli temperatury od 0 do 10°C jej płaszcz pomalowano w biało-czarne pasy, które zapobiegały nierównomiernemu nagrzewaniu powierzchni. Jako zabezpieczenia przy lądowaniu służyły: wykonany z wikliny pierścień amortyzacyjny, samoczynnie wyzwalany system spadochronów, dodatkowe spadochrony dla załogi oraz dwie klapy awaryjne. Całość konstrukcji wykonanej z duraluminium i metali lekkich ważyła zaledwie 140 kg. Projekt był bardzo kosztowny i szacunkowy koszt miał wynieść 360 tys. zł. Aby zdobyć pieniądze rozpoczęto akcję społeczną i wpływy przerosły oczekiwania – zebrano 400 tys. zł.
12 października 1938 roku rozpoczęto próbę startu Gwiazdy z Doliny Chochołowskiej. Jako pierwsze napełniono gazem dwa jednoosobowe balony jumpingi przeznaczone do kontroli powłoki podczas napełniania stratostatu gazem. Powłoka została wyniesiona z magazynu na ramionach 30 żołnierzy. W gondoli uruchomiono akumulatory mające zapewnić zasilanie na 48 godzin, włączono urządzenia badawcze i przekazano całość w ręce załogi. Po zmierzchu – 12 października oświetlono pole startowe i po godzinie 22.00 rozpoczęto napełniać powłokę gazem.
Około północy niespodziewanie zaczął wiać halny, który przybierał na sile. Powłoka była zagrożona. Zdecydowano się spuścić już wpompowany gaz. Około godziny 2.00 w nocy 13 października, pod koniec opróżniania, usłyszano suchy trzask i błysnął ostry płomień, który miał być widoczny nawet po słowackiej stronie Tatr. Górna część powłoki została zniszczona. Stało się jasne, że start nie jest już możliwy. Część widzów domagała się zwrotu pieniędzy (sprzedano 100 tys. biletów po 1 zł). 14 października 1938 r. oficjalnie odwołano start.
Szczęśliwie stratostat był ubezpieczony na pełną wartość 277 tys. zł. Koszty jego naprawy miało pokryć Towarzystwo Asekuracyjne. Kolejny start Gwiazdy Polski wyznaczono na 10 września 1939 r. Naprawy prowadzono w Zakładach w Legionowie. W sierpniu 1939 r. powłoka była gotowa do startu. W swoim dziewiczym locie miała osiągnąć rekordowy pułap ponad 30 km. Niestety wybuch II wojny światowej pokrzyżował wszystkie plany związane z lotem.
Ciekawostką jest, że od gondoli tegoż balonu swoją nazwę wzięło centrum handlowe w Legionowie – Gondola.
- Model stratostatu “Gwiazda Polski”, 1938 r.
Aviotex
Po wojnie Centralne Zakłady Aeronautyczne zreaktywowane zostały pod nową nazwą Zakłady Sprzętu Technicznego i Turystycznego Aviotex. Zajmowano się w nich głównie produkcją spadochronów i sprzętu turystycznego m. in. balonów. W ten sposób baloniarstwo
w Legionowie trwa, choć może nie na przedwojenną skalę, lecz jako tradycja jest wciąż żywa. Dowód? W 1983 r. Stefan Manke i Ireneusz Cieślak, sterując legionowskim balonem Polonez, zdobyli w Paryżu kolejny puchar w zawodach Gordona Bennetta, tym samym ponownie zapisując Legionowo na kartach historii polskiego sportu.